Masa cukrowa jednokolorowa (gdy nie mamy barwnika spożywczego)

     Nasz mały smyk skończył właśnie rok. Już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad tortem na tę szczególna uroczystość. Biszkopt, czy masa to nie był większy problem, bo po tylu próbach człowiek nabiera doświadczenia i wie jakie smaki można ze sobą łączyć by współgrały ze sobą i cudownie pieściły podniebienie, by rozpływając się w ustach pozostawiały niedosyt i wrażenie, że jeszcze jeden kawałek wcale nam nie zaszkodzi i nie pójdzie w bioderka... Tak, tak jestem ciastoholiczką i głośno się do tego przyznaję:-)
     Jadłam ostatnio u znajomej tort pokryty masą cukrową, który zamówiła w cukierni. Pięknie się prezentował, ale ze smakiem to już trochę gorzej. Masa taka ostatnimi czasy jest bardzo modna, więc i ja postanowiłam spróbować stworzyć własną. Zależało mi by była niebieska, ale niestety o barwnikach przypomniało mi się dopiero gdy zaczęłam ją wyrabiać. Trzeba było się jakoś ratować i postanowiłam dodać niebieską galaretkę i to był strzał w dziesiątkę. Nie dość, że pięknie zafarbowała masę, to jeszcze nadała jej cudownego owocowego smaku. Żaden z gości nie zostawił ani kawałeczka masy, zajadając się nią pytali tylko gdzie takie cudo można kupić. Teraz Wam zdradzę sekret jak szybko i przyjemnie zrobić taką masę w domu.

Składniki na masę cukrową jednokolorową
50g glukozy spożywczej w proszku (ja kupiłam w Kaufland, nigdzie indziej nie widziałam)
3 płaskie łyżeczki żelatyny
2 pełne łyżeczki suchej galaretki niebieskiej (lub innej)
ok 70 ml zimnej wody
2 pełne łyżeczki margaryny do ciast (miękkiej np. Palma)
50-70 dag cukru pudru
by wzmocnić smak można dodać jeszcze kilka kropel aromatu do ciast np. pomarańczowego lub cytrynowego (ja dałam 3 krople, by zapach ten nie zdominował reszty, a jedynie wzbogacił doznania:-)
     Żelatynę i galaretkę mieszamy w miseczce, zalewamy zimną wodą i odstawiamy do napęcznienia (ok. 15 min). Po tym czasie stawiamy miseczkę na garnku z gotującą się wodą, tak by para ją ogrzewała, ale nie była zanurzona w wodzie. Gdy żelatyna z galaretką się rozpuszczą dodajemy glukozę i mieszamy, następnie dodajemy margarynę, dobrze mieszamy, a gdy się rozpuści zdejmujemy miseczkę z garnka i dokładnie mieszamy jeszcze raz. Ważne jest, by na żadnym etapie przygotowywania masy, nie zagotować jej. Teraz dodajemy aromat. Do osobnej miski przesiewamy cukier puder i teraz stopniowo dodajemy go do przygotowanej masy. Łyżka po łyżce, ostrożnie, by nie przesadzić. Najpierw mieszamy łyżką, a gdy już dosyć zgęstnieje, dłonią (staramy się to robić szybko, by nie ogrzewać niepotrzebnie masy, bo się zacznie kleić i chłonąć zbyt dużo cukru pudru, co może doprowadzić do stwardnienia masy i w rezultacie będzie się kruszyć). Najważniejszy moment przygotowania masy to chwila, w której przestajemy dodawać cukier puder, czyli chwila, z którą masa nabrała odpowiedniej konsystencji (ma być dosyć lepka i plastyczna, coś na wzór pianek JO JO). Gotową masę przekładamy na stolnicę i zabieramy się za wałkowanie, pamiętając że masę taką podsypujemy cukrem pudrem, lub ewentualnie mąką ziemniaczaną.
  • Masę można przygotować dzień wcześniej, nie zmienia swojej konsystencji (nawet dzień po imprezie masa była idealna).
  • Z podanych proporcji powstaje wystarczająca ilość masy na przykrycie i udekorowanie biszkopta o średnicy 28 cm. Mi zabrakło masy na ozdoby oraz przykrycie niedociągnięć, gdyż robiłam tort z dodatkowym piętrem, a także chochliki które mieszkają w mojej kuchni musiały się masą poczęstować:-)
  • Należy pamiętać o dobraniu odpowiedniego kremu do ciasta i unikać bitej śmietany, gdyż może rozpuścić ona masę. Najlepszy byłby krem maślany (my takiego nie lubimy, więc ja polecam krem budyniowy).



Komentarze